W tym roku przebiegały w miarę sprawnie, pogoda dopisała, chociaż praca była, jak zwykle, ciężka i od wczesnych godzin rannych do późnego wieczora. Tak mówią rolnicy z gminy Przemęt. „Wszystko już zebraliśmy z pola, leżą tylko baloty. Zrobione są podorywki, a za plony podziękowaliśmy 7 sierpnia- poinformował mnie Stanisław Czajka rolnik z Barchlina. Wszystkie pola dobrze nawożone dały w tym roku dobre plony . Miałem 12 ha obsianych zbożem. Do zebrania została kukurydza i myślę, że za tydzień, dwa trzeba będzie też ją skosić. Hoduję bydło, więc kukurydza będzie na kiszonkę.”
Tadeusz Adamczewski z Bucza gospodaruje z synem -,,15 ha obsiane było zbożem. Przeważało pszenżyto. Pogoda raczej dopisywała, ale ponieważ nie mamy własnego kombajnu, to do 5 hektarów, obsianych jęczmieniem, cztery razy przejeżdżał kombajn. Pracy dużo, jak to w żniwa, ale satysfakcja też jest, gdy plony są dobre . Jeżeli nie ma trzech ton z hektara, to właściwie się nie opłaca, ale – jak dbasz, tak masz – podpowiada syn p. Tadeusza. Zostałem tu i gospodaruję z ojcem, ale tak do końca nie jestem przekonany, co do słuszności tej decyzji. „Te żniwa nie są już takie jak kiedyś- mówi p Adamczewski , jest sprzęt, maszyny, ale koszty za to o wiele większe, a opłacalność już niekoniecznie. Rolnicy rezygnują z hodowli np. trzody z obawy przed zagrożeniami i tak, jak u nas, przeważnie jeszcze mają inne zajęcia. My postawiliśmy też na truskawki, fasolę . Nie można poprzestać na jednym. W tym roku obrodziło, jeszcze mamy do zebrania 6 ha kukurydzy .” Rzeczywiście żniwa się tutaj zakończyły. Olbrzymie stogi z balotów leżą na polach i rolnicy sieją poplony. Rolnicy podkreślają, że ziemie tutaj raczej słabe, więc żeby plony były na poziomie ,trzeba te ziemie dobrze nawozić, inaczej ta praca po prostu się nie opłaci.
Alina Napieralska
