Dotarły do nas sygnały, że podczas rejestracji do lekarza rodzinnego, czy przyjmującego w gabinecie prywatnym, pytani są przez osobę przyjmującą zgłoszenie o to, czy pacjent jest zaszczepiony. Jeśli nie, może skorzystać tylko z teleporady. Nawet pacjentowi, który przyznał, że jest po pierwszym szczepieniu, odmówiono bezpośredniej wizyty lekarskiej, sugerując, by zgłosił się po przyjęciu drugiej szczepionki. Zwróciłam się do rzecznika prasowego NFZ w Poznaniu z prośbą o ustosunkowanie się do tej sytuacji.
Oto odpowiedź rzecznika prasowego Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ
Pani redaktor,
Narodowy Fundusz Zdrowia zachęca wszystkie osoby, które mogą się zaszczepić, aby zrobiły to nie tylko dla siebie, ale też dla zdrowia i bezpieczeństwa ich najbliższych i nas wszystkich. Jeśli jednak ktoś nie zdecydował się na szczepienie przeciw COVID-19 z różnych względów, nie może być to powodem odmowy udzielenia świadczeń medycznych osobie ubezpieczonej. Dotyczy to również Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Lekarz rodzinny posiadający umowę z NFZ nie może uzależniać udzielenia pomocy pacjentowi od tego, czy ten posiada zaświadczenie o szczepieniu. Pacjent wymagający pomocy medycznej powinien zostać przyjęty osobiście przez lekarza rodzinnego. Pacjent ma również prawo do teleporady, ale może nie życzyć sobie z tego prawa korzystać. W takiej sytuacji lekarz ma obowiązek przyjęcia pacjenta podczas tradycyjnej wizyty.
Marta Żbikowska-Cieśla
Rzecznik prasowy
kierownik Zespołu Komunikacji Społecznej
Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia