9 lipca Uniwersytet Trzeciego Wieku zaplanował w skansenie „Powitanie lata”. Niestety, ulewne deszcze pokrzyżowały plany. Impreza odbyła się następnego dnia.
Przybyło kilkadziesiąt osób. Po ciepłych słowach powitania, w trakcie wesołej zabawy, panie wystrojone w wianki rywalizowały w konkursie o ten najpiękniejszy. W konkurencji międzynarodowej zwyciężyła Zulfyia Bialowa z Białorusi.
Zulfyia opowiedziała o sobie. Mówiła też, że Wolsztyn jest piękny i dużo w nim kwiatów. Na koniec podziękowała za serdeczność, z jaką się spotkała ze strony Polaków, za to, że Białorusini mogą tu przyjeżdżać i pracować. Zaśpiewała po białorusku pieśń o swojej ziemi, o miłości do niej i tęsknocie za rodzinnym krajem.
Spośród Polek najpiękniejszy wianek miała Jadwiga Konopka. Każda z pań otrzymała butelkę szampana.
Było miło, kolorowo i wesoło. Słuchaczki UTW szalały na trawie w różnych rytmach, nawet cygańskich. Wszyscy uśmiechali się i wirowali, wirowali.
Konkurs na najładniejszy strój wygrała pani w niebieskiej sukience – Jolanta Laskowska.
Podobały się i inne kreacje np. wolsztyńskiej kwiaciarki, która przyszła do skansenu z koszem kwiatów. Zachwycił kapelusik przyozdobiony różami z kolorowych wstążek. Nakryła nim głowę pani Lucyna Cacha Mazurek. Zachwytom nie było końca, bo atmosferę lata podkreśliły kwieciste sukienki pozostałych pań. W końcu to lato prawdziwe, słoneczne lato. O takiej porze aż chce się krzyczeć, tańczyć i śpiewać z radości. W trakcie muzycznej rywalizacji, ochotnicy zaśpiewali, po kolei, wszystkie zwrotki piosenki „Zalycał mi się”.
Danuta Olszewska dodała do tego nieco śląskiego akcentu. Rozbawiła wszystkich słowami. Przy piecu stoła, krupnioka grzoła, a ja jum pach, pach, a łuna się śmiała.
Wyśpiewała nagrodę książkową o Regionie Kozła.
Jak zwykle kabaretowo aktywny był prezes UTW Adam Cukier i z kieszeni wyciągał różne dowcipy. Tym, którzy mają najwięcej wnucząt rozdawał kiełbasy, a najwięcej prawnucząt – chleb. Częstowano kiełbaskami, ogórkami kiszonymi i plackiem drożdżowym. Prezes UTW zaproponował kolejne spotkanie uniwersyteckiej braci na POWITANIE JESIENI. Kto wie, czy nie rozpocznie go taniec z parasolami. Byłoby barwnie jak latem. A więc do jesieni, do czasu, gdy zakwitną piękne wrzosy i opadną pierwsze jesienne liście w kolorach złota, czerwieni i brązu.
Tekst i zdjęcia: Elżbieta Kopowska-Woźna