Ludzie, jak się okazało niektórzy wierzą w bajki. Dziadek gada, że tak było przed wyborami 15 października. Taka jedna reklamowała, żeby na nią głosować, bo za czarodziejską różdżką znikną kolejki do lekarza. Ona teraz jest ministrą od zdrowia i wygadała się, że różdżkę zgubiła i w bajki przestała wierzyć. Ale w bajki przed wyborami uwierzyli też studenci. Miał być dla nich akademik za złotówkę i 1000 złotych do kieszeni studenta. Ale prawdziwe okazały się zapowiedzi, że przyjdą silni ludzie i zrobią porządek. No więc najpierw włamali się do telewizji i zniszczyli to, co się obecnej władzy nie podobało. Potem zabrali się za tych, co w Ministerstwie Sprawiedliwości pracowali. Ale wcześniej silni ludzie weszli do pałacu prezydenta, gdy go wtedy nie było, a tam siedzieli jego goście. Silni ludzie porwali ich do aresztu. Pewnie pamiętacie, co się działo. Wiara protestowała pod aresztem. To już nie były bajki i to, co zapowiadali się sprawdziło. Zawzięli się na ministra od sprawiedliwości. W jego domu zrobili rewizje. Nie patrzyli, że jest ciężko chory na raka. To się w głowie nie mieści, bo człowiek ma współczucie dla każdego, kto jest chory. Ale widać, że teraz nikt się z tym nie liczy, znaczy się z władzy. Przecie mogli zmieniać wszystko, ale jak dotąd przez ustawy, a nie przez ,,silnych ludzi”. Rozliczają urzędników, księdza bez podania zarzutów wsadzili do więzienia. Matka księdza w telewizji Republika i w Polsce.pl, (co teraz cały dzień nadaje) pytała, czy jej syn kradł pieniądze, skoro wybudował taki wielki budynek i już go wykończył, bo w marcu, kiedy go aresztowali, miał już zacząć działać dla tych, co byli ofiarą przestępców. Ludzie, zamiast takich ludzi chwalić, to ich się do więzienia wsadza. Urzędniczki, co w Ministerstwie Sprawiedliwości pracowały, traktowali tak, jak najgorszych zbrodniarzy. Już nie będę pisać, co wyrabiali z nimi w areszcie, bo to się w głowie nie mieści. A one po wyjściu z więzienia za kaucją, opowiedziały wszystko. Ksiądz i urzędniczki były nazywane grupą przestępczą. Za księdza działacze Solidarności głodówkę prowadzili. Jednej takiej musiałam tłumaczyć na targu, że był taki fundusz sprawiedliwości, który dawał samochody strażakom, wspierał kobiety z KGW, bo przecie tam do tych kół przychodziły też takie, co chłop w domu ich prześladował i tam miały wytchnienie. To się wszystko w głowie nie mieści i nie mieści się tym, niektórym posłom, że można ludziom pomagać. Taka jedna, co z mężem siedzi w sejmie, a on nawet jest wiceministrem, wyzywała przed wyborami PiS od ,,tłustych kotów”. A teraz wyszło na jaw, że z mężem mieszkają w jednym mieszkaniu, a biorą forsę za dwa mieszkania. A w dodatku mają fest dom, z którego 30 minut jedzie się do sejmu. Fajna rodzinka nie powiem, bo mają trójkę dzieci. No, ale wiara trzeba przed wyborami prawdę mówić, a nie oskarżać innych, bo i tak prawda wyjdzie na wierzch. Sprawdza się to, co mówił 9 lat temu minister w rządzie, że ,,pieniędzy nie ma i nie będzie”. No i teraz tak jest. Niektóre szpitale nie dostaję forsy, bo za dużo leczyli. W kasie państwa też brakuje, bo spółki co za PiS-u przynosiły zyski teraz przynoszą straty. Czternastki już obcięli o 870 złotych. I teraz kombinują coś przy 800 plus. Pewnie do wyborów prezydenta nie będą nic kręcić. Dziadek gada, że jak się wsadza swoich, a nie patrzy na fachowców, to tak jest. U nas w Wolsztynie nowy burmistrz zostawił wiceburmistrza, co był przedtem, bo się zna na rzeczy. I tak powinno być. Jak ktoś jest fachowcem, to się go nie zwalnia. Choć każda władza kierowników i dyrektorów zmienia na swoich. No, ale teraz minister od nauki wyższej kazał rektorowi w Grudziądzu, żeby się sam zwolnił, bo jeśli tego nie zrobi, to mu szkołę zamknie. Tę rozmowę ktoś nagrał i wyszło szydło z worka, że nawet za wyższe uczelnie się zabierają. Babcia mówi, że zawsze nowa władza swoich ludzi chce, ale żeby nie robić takiej czystki, jak teraz się robi. Ale dziadek zaraz jej powiedział, że w tym rządzie jest tyle różnych ludzi z partii, bo każdy chce mieć swojego na stołku. Nawet totalizator wyczyścili ino nie z forsy ino ze stołków. Nawet jedna z Lewicy, co przecie nie jest za PiS-em powiedziała, że jest rozczarowana w całości z tego rządu. No, ale nam niespodziankę już sąsiedzi robią, podrzucają migrantów. Sam premier wcześniej mówił o biednych ludziach na granicy białoruskiej. I teraz przyznał, że będzie budowanych 49 ośrodków dla migrantów. No więc obliczyłam, że w naszym województwie będą trzy takie ośrodki. Pani Urszula, co ma przed nazwiskiem von, każe przyspieszyć, aby państwa przyjęły migrantów. A Polacy sami sobie zgotowali taki los. Jak razem z wyborami były kartki na referendum, to nie wszyscy brali, bo to PiS tak zarządził. A mieli my odpowiedzieć, czy chcemy migrantów w Polsce. A u nas w powiecie i gminach siedziały takie jedne i wydawały tylko jedną kartkę, żeby wiara nie głosowała za tym, że my nie chcemy migrantów. To teraz te z komisji trzeba by rozliczyć. Dziadek był świadkiem, jak jedna z komisji dawała tylko jedną kartkę, a jak ktoś się zapytał o drugą, to wtedy łaskawie wyciągnęła. No więc babcia mówi, że teraz te panie z komisji, co tak postępowały powinny pracować w tych ośrodkach dla migrantów.
Wasza Klekociara