Rozmawiam z oficerem prasowym asp. sztab. Wojciechem Adamczykiem. Ostatnie wydarzenia w Siedlcu zaniepokoiły mieszkańców tej miejscowości. Zaskoczyła mnie szybka informacja, że odpady, które znaleziono to prawdopodobnie rad.
– Tej informacji nie potwierdzamy. Wszystkie zabezpieczone substancje zostały zbadane przez strażaków, którzy wskazali na ich radioaktywność. Co do ustalenia konkretnych substancji będziemy musieli poczekać do czasu przeprowadzenia badań przez biegłego.
Odpady znalezione na prywatnej posesji.
– Tak. Wszczęliśmy postępowanie w toku którego na wstępnym etapie zabezpieczyliśmy te substancje zgromadzone w różnych pojemnikach – butelkach i opakowaniach plastikowych. Będziemy ustalać okoliczności, jak te pojemniki się tam znalazły.
Parę dni temu otrzymaliśmy informację, że w Karpicku znęcano się nad psem. Znaleziono go w takim stanie, że mimo interwencji weterynaryjnej nie udało się psa uratować.
– Otrzymaliśmy informację 5 września. Na miejsce skierowany został dzielnicowy. To on stwierdził zły stan tego psa i poprosił o interwencję przedstawicieli Stowarzyszenia ,,Pieskowo”, którzy szybko zareagowali, dotarli na miejsce do Karpicka. Z tej wspólnej interwencji wynikła konkluzja w myśl, której przedstawicielki stowarzyszenia zadeklarowały pomoc właścicielom psa będącego w złym stanie i przewiozły go do przychodni weterynaryjnej.
W Polsce wzrosła liczba kierowców zatrzymanych przez policję, prowadzących pojazdy pod wpływem alkoholu. Czy w ostatnich miesiącach takie przypadki zdarzały się także na naszym terenie?
– Tak. W kwietniu zatrzymano 13 kierowców pod wpływem alkoholu, w maju 17, w czerwcu 21, w lipcu 31. W sierpniu zatrzymano 8 kierowców będących pod wpływem alkoholu, jeden z nich spowodował kolizję. W sierpniu zatrzymaliśmy najmniej kierowców będących pod wpływem alkoholu, ponieważ był to miesiąc ,,trzeźwości”.
Jakie wydarzenie, w którym interweniowała policja uważa pan za najtrudniejsze w ostatnim okresie?
– Najtrudniejszym wydarzeniem w ostatnich tygodniach było zabezpieczenie uroczystości pogrzebowych tragicznie zmarłego strażaka, który zginął w katastrofie budowlanej w Poznaniu. Był to człowiek naszej formacji ,,człowiek w mundurze”, a że pogrzeb miał charakter państwowy należało go zabezpieczyć. Pochodził z naszego terenu, z Tuchorzy. W sierpniu otrzymaliśmy zgłoszenie, że mężczyzna grozi pozbawieniem życia małżeństwu z Grodziska Wielkopolskiego. To zdarzenie miało miejsce nad jeziorem w Borui. To mieli być jego przyszli teściowie. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów. Zastosowano dozór policyjny oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat dwóch.
,,Rzeczpospolita” podała, że w Polsce 13 000 etatów policji jest nieobsadzonych. Czy taka sytuacja ma miejsce u nas?
– U nas mamy dobrą sytuację kadrową i w naszej jednostce obsadzone są wszystkie etaty.
Czyli możemy czuć się bezpiecznie
Dziękuję za rozmowę
Anna Domagalska