Ze zdumieniem obserwuję poczynania obecnego rządu. Po 1989 roku władzę przejmowali przedstawiciele różnych opcji politycznych, jednakże nie naruszali porządku prawnego. Każdy z tych rządów wprowadzał zmiany, ale nie w taki sposób jak obecnie rządzący. Odnoszę wrażenie, że chcą burzyć to, co zaczęli, zaprojektowali poprzednicy (między innymi CPK).
W ciągu 33 lat aktywności dziennikarskiej uczestniczyłam w wielu spotkaniach, także z premierami, ministrami, urzędnikami ministerstw, na których w swoich wystąpieniach podkreślałam, że w Wolsztynie burmistrzowie kontynuują to, co rozpoczęli poprzednicy. I radziłam, aby tak postępowały i rządzący Polską.
Zastanawiam się, bacznie obserwując poczynania ministrów, czy obsadzając ich na stanowiskach, kierowano się kompetencjami tych osób. Obecna Minister Edukacji odwołała, parę dni po objęciu stanowiska, panią kurator w Krakowie. Czytałam bardzo pozytywne opinie o pani kurator, a także ciekawe jej wypowiedzi. Minister uzasadniając swoje odwołanie ze stanowiska pani kurator stwierdziła, że ,,skończyło się średniowiecze”. Wypowiedziała to w Krakowie, w którym to mieście właśnie w średniowieczu, w 1364 roku powstała Akademia Krakowska. W 2015 roku lekceważąco o średniowieczu wypowiedział się prezydent Bronisław Komorowski. Wtedy też zareagowałam i w felietonie ,,Bez osłonek” napisałam te oto słowa.
,,Nie mogę się zgodzić, że pan Bronisław Komorowski, historyk z wykształcenia, straszył nas średniowieczem. To w średniowieczu Kazimierz Wielki powołał Akademię Krakowską (12 maja 1364 roku) i otworzył wrota do kultury europejskiej. Jak podają źródła, Jan Długosz (1415-1480) wymieniał cele, jakie przyświecały utworzeniu Akademii Krakowskiej. Po pierwsze, potrzebna była kadra, która pomogłaby we wprowadzeniu Litwy do kultury europejskiej. Ponadto, trzeba było wykształcić ludzi do królewskiej kancelarii, a poza tym dla ogólnego rozwoju wszelkich cnót i wiedzy ogólnej. Te cele, uwspółcześnione, do dziś mogą stanowić podstawę działalności uniwersytetów. Druga połowa XIV wieku była czasem jednego pokolenia, które podejmowało decyzje promujące nasz naród i państwo w sposób od X wieku niespotykany – promujący w rozwiązania polityczne, jak i tworzenie bazy instytucjonalnej do kształcenia Polaków, tworzenie pewnych bodźców intelektualnych, kadry ludzi, którzy dali się poznać w kulturze Europy. Akademia Krakowska (dziś Uniwersytet Jagielloński) był pierwszym tego typu ośrodkiem w Europie, posiadającym samodzielne katedry matematyki i astronomii. Zostały one utworzone w 1406 roku. Rozkwit naukowy na Akademii nastąpił w XV wieku. Wówczas rektorami byli Stanisław ze Skarbimierza i Paweł Włodkowic. W Krakowie studiował też Mikołaj Kopernik.
To Kazimierz Wielki zastał Polskę drewnianą a pozostawił murowaną. Z władcami Europy spotkał się w Krakowie. Na uczcie „U Wierzynka” pytali, jak udało mu się rozbudować państwo. Wówczas król miał odpowiedzieć: „Zadbałem o najbiedniejszego smerdę (chłopa).” To w średniowieczu powstały: Kościół Mariacki w Krakowie, Kościół Najświętszej Maryi Panny w Poznaniu, Kolegiata św. Krzyża i św. Bartłomieja we Wrocławiu, Brama Opatowska w Sandomierzu i wiele innych zabytków (zamki, fortece itp.). A przede wszystkim zaczął się rozwój technologiczny (…)”.
Z niepokojem wielu Polaków przyjęło wiadomość o zmianach podstaw programowych nauczania w rezygnacji z zadań domowych. Wielkopolanie protestują przeciwko wyrzuceniu treści o jedynym zwycięskim Powstaniu Wielkopolskim.
Czyżby chodziło w nowych podstawach programu nauczania o celowe obniżenie poziomu kształcenia naszych dzieci? Czyżby w Ministerstwie Edukacji wzięto przykład z Belgii. Jeden z tamtejszych profesorów powiedział, że studenci rozpoczynający na jego uniwersytecie nie potrafią poprawnie czytać i pisać. Czyżby tak miało być w Polsce?
Anna Domagalska