Podczas wakacji frekwencja w Muzeum dr Roberta Kocha w Wolsztynie była wyższa niż w poprzednich latach – powiedział kustosz pan Marcin Adamczak. Być może nie wszyscy jeszcze wolsztynianie odwiedzili to miejsce. O tym mogłam się nieraz przekonać.
W okresie letnim swój urlop spędzała rodzina w Karpicku. W przypadkowym spotkaniu dowiedzieliśmy się od pani z Dolnego Śląska, że jej 19-letni wnuk był zachwycony Muzeum dr Roberta Kocha, a przede wszystkim niezwykle interesującym i profesjonalnym oprowadzeniem ,,po świecie” Roberta Kocha. Pan Marcin tak przybliżył postać Roberta Kocha, że jej wnuk postanowił udać się do Berlina, do Instytutu Roberta Kocha. Tę opinię przekazałam panu Marcinowi Adamczakowi. Z pewnością nie jest to odosobniona opinia, szczególnie dla tych, którzy uczestniczyli w spotkaniach, podczas których pan Marcin miał wykłady.
Anna Domagalska