Pod koniec ubiegłego roku zamieściliśmy na łamach „Głosu” relację
z pobytu w Ukrainie ( „Nasze trzy dni w Ukrainie”) z miejscowości Boniowice,
z której pochodziła pani śp. Anna Tywonek z Wolsztyna. Trudno było wówczas, podczas tak krótkiego pobytu, zebrać jakiś obszerniejszy materiał, dowiedzieć się więcej o jej rodzinnej miejscowości.
Swoją wiedzę uzupełniliśmy dopiero wtedy, gdy Telewizja polska w marcu tego roku zaprezentowała sfabularyzowany film dokumentalny w reżyserii Doroty Kani i Anny Zapert, oparty na historii życia bohaterki, pochodzącej
z osiadłej na Kresach polskiej rodziny ziemiańskiej. Tragedia dotyczyłaurodzonej 24 czerwca 1905 roku w Olszanicy, powiat leski, Haliny (Heleny( Żurowskiej, właścicielki folwarku i dworku w Boniowicach koło Dobromila, gdzie stworzyła ona wzorcowe gospodarstwo. Ukończyła bowiem Politechnikę Lwowską i została inżynierem rolnikiem.
W listopadzie 2022 roku nikt w Boniowicach nam o niej nie opowiadał, a my nie wiedzieliśmy, że światowa premiera filmu dokumentalnego” BAŚKA” (o losie Heleny Żuromskiej, zamordowej przez komunistów w więzieniu przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie tzw. strzałem katyńskim) odbyła sie już 26 września 2020 roku podczas XII Festiwalu Niepokorni Niezłomni Wyklęci w Gdyni.
Na stronie https//wod.tvp.pl – baśka 333073 czytamy o bohaterce filmu: Po agresji sowieckiej na Polskę uciekła konno na Węgry, gdzie spotkała Jana Mazurkiewicza. Krótko potem wstąpiła do Związku Walki Zbrojnej, a następnie do Armii Krajowej. Była kurierką na Wegry i szefem struktur ZWZ w kraju. Ranna w Powstaniu Warszawskim trafiła do obozu na terenie Niemiec. Po wyzwoleniu przez Amerykanów Żurowska wróciła do kraju na wieść o aresztowaniu Mazurkiewicza przez Urząd Bezpieczenstwa. Już wówczas współpracowała z rządem w Londynie. W 1948 roku „Baśka” została aresztowana przez UB, a po okrutnym śledztwie zamordowana 21 września 1949 r.
Zachęcamy do obejrzenia filmu pt. „Baśka” w internecie ( strona jak wyżej).

Boniowice – widok na cerkiew w 2022 r. Wieś w rejonie starosamborskim obwodu lwowskiego w Ukrainie.
Tekst i zdjęcie: Elżbieta Kopowska – Woźna