Bez osłonek

/
2 mins read

Adam Jerzy Czartoryski ( 1770-1861) napisał: ,,W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie.
Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie.

Ten polski pisarz, mąż stanu pewnie by dzisiaj to samo powtórzył, obserwując życie polityczne. Wielu Polaków, po obejrzeniu transmisji z obrad w Strasburgu nie kryło oburzenia. Polscy europosłowie, dołączyli do ,,chóru” osób występujących przeciwko Polsce i domagających się wstrzymania środków finansowych należących się naszemu społeczeństwu. Polska europosłanka, wybrana przez rodaków, domagała się w języku niemieckim, wstrzymania wypłaty. W podobnym tonie zabierali głos europosłowie, których przeszłość minęła w przyjaźni polsko-sowieckiej.

W sytuacji, gdy Polska przyjęła ponad 3 miliony Ukraińców, a ze strony lewicy i liberałów z kilku państw, przy wtórze polskich europarlamentarzystów domagali się ukarania Polski za brak praworządności.

Od wyborów w 2015 roku Polska jest na cenzurowanym wspomnianych sił. Zarzuca się Polsce nieprzestrzeganie wartości europejskich. Tym szermuje się w Unii Europejskiej, powołując się na bliżej nieokreślone wartości, które wywracają między innymi odwieczne pojęcie człowieka, któremu przypisuje się ponad 50 rodzajów płci. Postuluje się nieograniczony dostęp do aborcji (zabicia nienarodzonego dziecka) i eutanazji, małżeństw jednej płci.

Nie takiej wspólnoty chcieli założyciele Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali- Robert Schuman Jean Monnet, Konrad Adenauer. Chodziło o wspólnotę gospodarczą, a Unia Europejska obecnie zdominowana przez wspomniane siły lewicowo -liberalne postanowiła przyjąć wartości nie będące wartościami, którym hołdowali chrześcijańscy założyciele wspomnianej wspólnoty. Podejrzewam, że brukselscy eurokraci nie rozumieją na czym polega praworządność, a także przedstawiciele antypolskiej partii. Żaden rząd wybrany po 1989 roku, nie był tak zaciekle atakowany, a zrobił najwięcej dla ludzi, realizując politykę solidaryzmu społecznego. Nie wszyscy rozumieją jej założenia, nazywając wprowadzane przez ten rząd projekty pomocowe dla rodzin i nie tylko rozdawnictwem. Solidarna polityka gospodarcza polega na tym, że wypracowane przez wszystkich podatników pieniądze wracają poprzez właśnie wspieranie rodzin, osób starszych oraz ważne inwestycje ogólnokrajowe.

To państwo ma obowiązek troszczyć się o obywateli. Gdyby nie obalenie 4 czerwca 1992 roku, rządu premiera Jana Olszewskiego, pierwszego niezależnego rządu, to dziś moglibyśmy się równać z najbogatszymi krajami. To premier Olszewski wstrzymał złodziejską prywatyzację, nie pozwolił prezydentowi Lechowi Wałęsie na podpisanie umowy, na utworzenie spółek w miejscach, gdzie stacjonowały wojska rosyjskie i doprowadził do wyprowadzenia tych wojsk z Polski. Niestety, do obalenia rządu premiera Olszewskiego przyczynili się także do dziś aktywni politycy antypolskiej partii.

Obserwując politykę od ponad 30 lat, można dziś wyciągać jeden wniosek, że politycy, którzy tak zajadle krytykowali prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego, nie rozumieli jego dalekowzroczności politycznej, nie godzili się na uniezależnienie od Rosji, nie akceptowali jego wizji dotyczącej agresywnych zakusów Putina. Byli przeciwni, jeszcze tak niedawno przekopowi mierzei Wiślanej, który uniezależnia Polskę od Rosji (każda jednostka polska pływająca po Zalewie Wiślanym i Cieśninie Pilawskiej musiała uzyskać zgodę Rosji, ponieważ ,,czubek” mierzei należy do Rosji od końca II wojny światowej.

Te wszystkie agresywne wystąpienia przeciwko temu, co robi rząd w tak trudnej sytuacji, potwierdzają słowa Adama Czartoryskiego, że ,,są nadal w Polsce ci, którzy pragną wolnej i niepodległej ojczyzny oraz tacy, którzy woleliby obce panowanie”.

Anna Domagalska

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

Poprzedni

Popołudnie z historią w tle

Następny

KAS radzi: o czym pamiętać podczas wakacyjnych podróży

Ostatnie z

Bez osłonek

Donald Trump został wybrany 47. prezydentem USA. W Polsce, a także w naszym mieście nie wszyscy