AHOJ PRZYGODO!

/
2 mins read


W miniony weekend uczniowie klasy III Szkoły Podstawowej w Karpicku doczekali się udanego, wymarzonego biwaku. Po zagospodarowaniu klas i ustanowieniu regulaminu ruszyli w teren. Zabawa w podchody doprowadziła ich na Ruchocki Młyn. Po powrocie była wspólna kolacja, pląsy przy muzyce, gry, zabawy w chowanego z udziałem latarek, seans filmowy i niekończące się rozmowy o wszystkim i o niczym 🙂

Wczesnym rankiem uczniowie z nową energią powitali dzień od gimnastyki, przepysznego śniadania i wyruszyli na nowe podboje. Tym razem udali się w kierunku Skansenu, by tam posłuchać lekcji z udziałem przewodnika. Tuż po zakończeniu czekały na nich kolejne atrakcje.

Niezależnie, czy mowa o sporcie, rejsach turystycznych czy pływaniu żaglowcem, żeglarstwo sprawia, że młody człowiek jest bardziej samodzielny i zdobywa nowe umiejętności. Konieczność podziału czasu na szkołę i treningi pozwalają na lepszą organizację zadań, a rejsy załogowe uczą współdziałania z innymi ludźmi. Taką właśnie możliwość stworzyli naszym uczniom Maciej M., Aleksander Ł. oraz Marta Ś. zapraszając ich na rejs po Jeziorze Wolsztyńskim.

Tuż przed rejsem dzieci otrzymały karty pracy, które miały za zadanie sprawdzić ich wiedzę z zakresu żeglugi. Po wysłuchaniu kilku ciekawostek, zapoznali się z zasadami bezpieczeństwa podczas rejsu i ruszyli w odległą podróż lustrując zakątki naszego pięknego Jeziora Wolsztyńskiego. Pani Marta w interesujący sposób wprowadziła uczniów w świat żeglugi. Poznali budowę jachtu, alfabet morsa. A co ciekawe to mogli jako załoga współpracować na pokładzie, wykonując komendy sternika. „Lewy foka szot wybieraj” – wtedy cała wachta lewej burty naciągała liny po to, by powierzchnia przypiętego do niej żagla była napięta. Padały też komendy „Luzuj”, czyli popuszczali linę, która regulowała napięcie żagla. Ref, grot, bom, zaknaguj cumę, buchta i wiele innych terminów nie są już im obce.

Ale to nie koniec – mali żeglarze poznali wiele zabawnych i bardzo rytmicznych przyśpiewek. Echo niosło dźwięki gitary, zachwycając na brzegu odpoczywających i spacerujących ludzi.

„Bum cyk, cyk i rata, rata…Nie ma to jak los pirata!”- śpiewając znany żeglarski tekst dzieci dotarły na Wolsztyńską Wyspę, na której przy pomocy kompasu poszukiwały odpowiedzi do kart pracy, które otrzymali na początku rejsu. Tutaj nauczyli się wiązać węzły typu: ósemka, sztyk, półsztyk, węzeł szotowy i wiele innych. Te trudniejsze wymagały poświęcenia większej ilości czasu, ale przynajmniej mogli zobaczyć jak wykonują je specjaliści. Znajomość „róży wiatrów” doprowadziła całą załogę do skarbu, który odnaleźli przy pomocy mapy. Był on po drugiej stronie jeziora – w obrębie Fauna i Meduzy. Radość była ogromna!

AHOJ PRZYGODO! Cała naprzód! Ponownie wachta dotarła do jachtu, który był zacumowany przy plaży wolsztyńskiej, by tym razem udać się w rejs w stronę Karpicka. Silnego wiatru nie doczekali się, ale doczekali się na drugim brzegu ogniska. Po zacumowaniu każdy uczestnik rejsu otrzymał dokument o nazwie: „Opinia z rejsu”.

Wspaniały czas, wiele wspomnień, chciałoby się powiedzieć chwilo trwaj…

Sylwia Sarbak, Magdalena Rogozińska

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

Poprzedni

Pieniądze na Środowiskowy Dom Pomocy

Następny

Boże Ciało

Ostatnie z

Promocja książki

Z wielką radością i dumą możemy zaprezentować Państwu książkę „Wolsztyn Dzieje Miasta”. Monografia Wolsztyna została wydana