Grypa hiszpanka wybuchła w 1918 roku, była największą epidemią. Zabiła, jak podają różne źródła, od 50 do 100 milionów osób. Moja mama Janina Owczarek, miała 5 lat, gdy zachorowała na hiszpankę. Rodzice widząc, że nie daje już oznak życia wystawili ją z łóżkiem na korytarz. Po dwóch dniach odżyła i wyzdrowiała. Mama żyła 98 lat, nie chorowała.
Czy mama stosowała jakąś dietę – o to zapytałam jej córkę Annę
– Nie. Piła kawę o stałej porze z kawałkiem czekolady. Do herbaty czy kawy dodawała 4 łyżeczki cukru, każdą potrawę dobrze soliła. Zawsze musiała mieć coś słodkiego. Przez całe dorosłe życie miała jednakową wagę ciała. Kochała kwiaty i swój ogród. W starszym wieku codziennie ćwiczyła.
A.D.