
Ludzie, no trochę się chłodziło. I dobrze, bo akurat z babcią i dziadkiem byliśmy na weselu. Duże było wesele, dobrze myśmy się bawili. Babcia na drugi dzień, przy kawie, w domu, mówiła, że taki jeden chłopak, co będzie teraz studia robił, zapytał ją, czy już nie ma normalnych dziewczyn. Babcia zgłupiała, nie wiedziała, co powiedzieć.
Więcej