Kolejny festiwal ,,Czyste Country” w Wolsztynie przeszedł już do historii. W parku odbyły się koncerty, które przyciągnęły miłośników tej muzyki. Tradycyjnie już w kościele pw. Świętego Józefa Opiekuna Kościoła Świętego, podczas Mszy świętej śpiewał pan Michał. Na zakończenie liturgii przybliżył treść, śpiewanej piosenki. ,,Człowiek modli się do Pana Boga, Boże wiem, że jestem grzesznikiem, ale kto nim nie jest. Staram się być dobry, no ale widzisz mam takiego sąsiada, to jest babiarz, on blokuje moją bramę swoim samochodem. Jego dobermany użyźniają mój trawnik i straszą moje dzieci. Robi wszystko co złe. I tu następuje refren: – Boże spraw, żeby piorun spalił jego snobistyczny dom, żeby włamywacze okradli go z kosztowności, żeby w wypadku drogowym został sparaliżowany, żeby jego żona odeszła z sąsiadem. I tak dalej i tak dalej. Wysłałem petycję do Boga no i czekam długo. Aż zacząłem wątpić, czy Bóg w ogóle istnieje, bo nie odpowiada. Aż którejś burzliwej nocy o trzeciej nad ranem słyszę z nieba potężny głos mówiący: Synu, to, że się nie odzywałem, to nie znaczy, że ja nie istnieję. Widzisz, ty masz sąsiada i posłuchaj, o co on mnie prosi. Następuje ten sam refren – Litania tego, co najgorsze, co ma mnie spotkać. Pan Bóg zapytał: Czy te dwie petycje mam zrealizować? Czy zignorować?! Synu, rano wstań i podaj temu sukinsynowi rękę. Wychodzę rano, pomny nakazu Pana Boga i widzę, jak sąsiad wychodzi ze swego domu i idzie z ręką wyciągniętą do mnie.
Pan Michał wyjaśnił, że choć piosenka country ma świecki charakter, to zawsze zawiera element Boga, który pisze najlepsze scenariusze.
W niedzielę o 9 wyruszył z Wolsztyna pociąg do Szreniawy. Pasażerowie wykupili bilety, takie jak kiedyś się nabywało. Po drodze, w pierwszym wagonie doszło do napadu na pasażerów. Na szczęście, nie był to prawdziwy napad tylko inscenizacja.
W Szreniawie pasażerowie zwiedzali Muzeum Narodowe Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się maszyny rolnicze, gdzie mali pasażerowie mogli przekonać się jak ogromne są te maszyny.
fot. ,,Głos Wolsztyński” i Voyager Klub Polska