Bez osłonek

/
4 mins read

Listopadowe dni, podczas których odwiedzamy cmentarze uświadamiają nam, że przemija postać świata.

Stając nad grobami bliskich, przyjaciół, znajomych zastanawiamy się być może, co nam przekazaliby, gdyby mogli.

Stajemy przy grobach bohaterów, którzy oddali swoje życie za wolność Ojczyzny.

Wspominamy też kapłanów, którzy zginęli w niemieckich obozach koncentracyjnych i zamordowanych w PRL-u.

W październiku obchodziliśmy 38 rocznicę śmierci księdza Jerzego Popiełuszki. Zabiła go nienawiść, a przecież to on powtarzał często: ,,Zło dobrem zwyciężaj”. Pamiętam październik 1984 roku. W Karpicku na mojej ulicy z domu do domu peregrynowała kopia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. W naszym domu modliliśmy się o odnalezienie księdza Jerzego Popiełuszki, uprowadzonego 19 października tegoż roku przez ,,nieznanych sprawców”. Duszpasterz robotników zapłacił najwyższą cenę. Był torturowany, a potem wrzucony do Wisły. 30 października 1984 roku, wyłowiono ciało księdza.

1 listopada 1984 roku, odwiedzający cmentarz w Wolsztynie, zauważyli drewniany krzyż, upamiętniający zamordowanego księdza Jerzego Popiełuszkę. Wykonany został w Domu Wczasów Dziecięcych we Wroniawach, a przewieziony na wolsztyński cmentarz przez Janusza Stermulę – strażaka Zawodowej Straży Pożarnej. Zachowując wszelkie środki ostrożności krzyż ustawiono w miejscu, gdzie dziś znajduje się obelisk, poświęcony pamięci księdza Popiełuszki – szczegółowo tę akcję opisaliśmy w 1992 roku.

Kapelan Solidarności był znienawidzony przez ówczesne władze PRL-u. Ówczesny rzecznik prasowy nie krył nienawiści do Kościoła i księdza Jerzego. Dziś walka przeciwko Kościołowi trwa nadal i przybiera na sile, atakuje się świętego Jana Pawła II. Niedawno ksiądz kardynał G. Battista Re odmówił udzielania wywiadu telewizji TVN. Taki list skierował oto do redaktora zapraszającego go:

,,Otrzymałem Pański uprzejmy list z 25 marca i poprosiłem o informacje na temat transmisji należącej do koncernu Discovery telewizji TVN. Dowiedziałem się ze zdumieniem o pewnych programach, które obrzuciły błotem postać Papieża św. Jana Pawła II.

Nie uważam za możliwe udzielenie wywiadu wspomnianej telewizji. Dla mnie, będącego bliskim współpracownikiem podczas Jego pontyfikatu, Papież Jan Paweł II był wielki jako człowiek, wielki jako Papież i wielki jako święty.

Zawsze stanowczo i energicznie występował przeciwko wykorzystywaniu seksualnemu małoletnich. W tym względzie należy pamiętać, że w tamtych latach nie były znane nadużycia ani świadectwa, które zostały poznane dopiero po latach. Wiele ofiar nie formułowało oskarżeń, ani nawet o tym nie mówiło, i dlatego podczas pontyfikatu Papieża Wojtyły nie znano wiele rzeczy, które wyszły na jaw w następnych latach.

Jeśli chodzi o przejrzystość i stanowczość, z jaką Papież Jan Paweł II odniósł się do problemu nadużyć, ograniczę się tylko do przypomnienia Jego postawy, gdy na początku roku 2002 dotarły do Papieża wiadomości o skandalach w USA, dotyczące zwłaszcza archidiecezji Detroit.

Jan Paweł II wezwał do Rzymu kardynałów ze Stanów Zjednoczonych. Spotkanie trwało przez cały ranek i popołudnie we wtorek, 23 kwietnia 2002 r. Obecni byli także kardynał Ratzinger, kardynał Medina, kardynał Castrillon oraz niżej podpisany.

Papież wysłuchał tego, co mu zrelacjonowano, interweniując i podkreślając jako dyrektywę wyrażenie „zero tolerancji”. To znaczy, że w odniesieniu do nadużyć wobec małoletnich linia, którą należy podążać, była linią rygorystyczną, bez jakiejkolwiek tolerancji w tej dziedzinie, lecz linią „zero tolerancji”.

Papież zamknął spotkanie przemówieniem, które jest opublikowane w serii wydawanej przez Libreria Vaticana „Insegnamenti di Giovanni Paolo II” XXV, 1 (2002), str. 606-608, w którym czytamy między innymi, że Papież stwierdził: Ludzie muszą wiedzieć, że w stanie kapłańskim i życiu zakonnym nie ma miejsca dla tych, którzy krzywdziliby nieletnich.

Jan Paweł II był Niezapomnianym i Świętym Papieżem, któremu Boża Opatrzność naznaczyła wielkie zadania. Rozbudził w świecie poczucie Boga, a także przyczynił się do tego, że imperium sowieckie upadło bez rozlewu krwi. Jego długi pontyfikat jest zdumiewający ze względu na wielkość i wspaniałość przeprowadzonych dzieł, ze względu na wiele inicjatyw, ze względu na zyskaną akceptację, i ze względu na to, co stanowiło Jego przewodnictwo moralne i duchowe. Natomiast mówiąc o księdzu Stanisławie Dziwiszu muszę powiedzieć, że był wiernym i dobrym sekretarzem”.

Przytoczyłam ten list, ponieważ parę dni temu usłyszałam wypowiedź pewnej osoby, która powiedziała, że ,,Jan Paweł II nie powinien być świętym”.

O tym, że ta walka z Kościołem się toczy świadczy choćby postawa prezydenta Poznania, który nie zgadza się, by Pomnik Najświętszego Serca Jezusowego nazwany Pomnikiem Wdzięczności Poznania stanął w godnym miejscu. Pomnik ze składek postawili mieszkańcy Poznania, Wielkopolski i Kresów Zachodnich w 1932 roku, jako wyraz wdzięczności za odzyskaną niepodległość. Postać Pana Jezusa wyrzeźbił profesor Marcin Rożek.

Niemcy po wkroczeniu do Poznania we wrześniu 1939 roku zburzyli ten pomnik, a ze spiżu figury Chrystusa przeznaczyli na kule. Przypomniał o tym ksiądz arcybiskup S. Gądecki podczas Mszy świętej z okazji 90. rocznicy powstania pomnika – 30 października br. Wyburzenie pomnika nadzorował syn wielkorządcy Kraju Warty A. Greisera – Eckhardt Greiser. Z figury Chrystusa wyrwano szczerozłote serce ufundowane przez matki. Wkrótce zginął w wypadku samochodowym koło Międzychodu, syn Greisera. Niemcy w okupowanej Polsce niszczyli przydrożne krzyże, figury. W Wolsztynie także wyburzyli pomnik Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz figurę Matki Bożej przy kaplicy Sióstr.

W 1997 roku Papież Jan Paweł II w wygłoszonej na Palcu Mickiewicza w Poznaniu, gdzie stał pomnik Najświętszego Serca Pana Jezusa, przypomniał zebranej tam młodzieży historię tego pomnika. Wypowiedź zakończył słowami: ,,Po wybuchu drugiej wojnie światowej pomnik ten okazał się tak niebezpiecznym symbolem chrześcijańskiego, polskiego ducha, że został zburzony przez najeźdźcę na początku okupacji”. Jak się okazuje dla władz Poznania nadal jest ten pomnik niebezpieczny.

Anna Domagalska

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

Poprzedni

Bezpłatne badanie USG aorty brzusznej

Następny

Nie bójmy się jesieni…

Ostatnie z

Bez osłonek

Niekiedy zazdrościłam osobom, które zupełnie nie interesują się polityką, a nawet nie chcą rozmawiać o niej.

Jesień ma swoje uroki…

Jesienne dni nie zawsze nastrajają optymistycznie, ale jesień ma też swoje uroki. Pani Alina zrobiła zdjęcie