W Kluczewie ,,stolicy kopa” odbyły się dwa turnieje przed Mistrzostwami Wielkopolski
Ten turniej był wyjątkowy. 25 września na kolejne rozgrywki w kopa sportowego zjechało 59 graczy w tym pięć pań. Wszystko (jak zresztą zawsze) przygotowane było perfekcyjnie – nagrody dla najlepszych i poczęstunek dla wszystkich. Dobry nastrój , satysfakcja ze spędzenia miłego popołudnia i spotkanie ze znajomymi to największe atuty. W grze bywa różnie – tłumaczy prezes Stowarzyszenia Zdzisław Kaźmierczak, ale humor dopisuje. „ Na początku zdobyłam 1 punkt informuje mnie wiceprezes Danuta Buchwald z Wilkowa Polskiego- jak było dalej nie wiem może jakąś nagrodę dostanę.
Tu w Kluczewie jest zwyczaj, że najlepsza z pań otrzymuje kwiatek. Sama ten kwiatek kupiłam – powiedziała p. Danka w oczekiwaniu na wyniki. Po ich ogłoszeniu zaczęła się śmiać – pomyśleć ,że dla siebie ten kwiatek kupiłam. To właśnie ona tego dnia została najlepszym graczem wśród pań. Gratulacje i brawa rozległy się po ogłoszeniu, że wygrała cały turniej, zdobywając najwięcej punktów. „ Naprawdę bardzo się cieszę , że Danka wygrała. Mnie karta dzisiaj nie szła – powiedział Z. Kaźmierczak . Do mistrzostw jeszcze trochę czasu. Póki co, cieszymy się dzisiaj razem z Danką.”
Ostatni turniej Grand Prix pod honorowym patronatem wójta Gminy Przemęt rozegrano w Kluczewie 2 października. W turnieju uczestniczyło 72 zawodników. Wszystkich powitał prezes Stowarzyszenia Zdzisław Kaźmierczak i podziękował wójtowi za to, że przychylnie patrzy na spotkania graczy i zawsze można liczyć na wsparcie. Wójt gminy Przemęt Janusz Frąckowiak rozejrzał się i wskazując na liczne nagrody przygotowane dla laureatów powiedział – Nie wiem, jak to się stało, bo to, co przeznaczyłem na ten turniej, na pewno nie wystarczyło. Dziękuję można dostać środki i nic za to nie zrobić, a można tak jak tutaj, zorganizować wspaniały turniej z licznymi nagrodami . Spotykamy się co jakiś czas to staropolska gra. Dziękuję za kultywowanie tej tradycji. Dobrze tak się spotkać, pograć, porozmawiać a nawet się pokłócić. Życzę wam wspaniałej zabawy. Sam chętnie bym pograł, ale proszę wybaczyć mam dzisiaj jeszcze inne spotkania. Gratuluję p. Dance laureatce ostatniego turnieju. Wszystkiego dobrego.
„Dzisiejszy turniej to podsumowanie –podkreślił Z. Kaźmierczak, a tak na marginesie, to trzeba umieć dobrze gospodarować i na wszystko wystarczy.”. Wystarczyło na 13 nagród dla triumfatorów niedzielnego turnieju . Do rywalizacji przystąpiło 72 graczy w tym pięć pań Niemałym zaskoczeniem było zwycięstwo Gabrieli Ceglarek ze Stęszewa szczególnie dla niej samej. Odebrała również nagrodę za najlepszą zawodniczkę wśród pań. – Jestem totalnie zaskoczona powiedziała p. Gabrysia , gram od dwóch lat i nie wiem naprawdę, jak to się stało, że zdobyłam tyle punktów. Grać nauczyła mnie koleżanka i obie jeździmy na turnieje”. „Gabrysia zasiadła do stolika na luzie – podpowiada p. Kasia – wspomniana koleżanka- z humorem mówiła o swoich umiejętnościach. Nie ma recepty na wygraną ani umiejętności, ani koncentracja, po prostu idzie karta i już. Fakt jest taki, że spędziłyśmy miło niedzielne popołudnie i jeszcze ta wygrana Gabrysi. Super”. II miejsce zajął Cieślak Jerzy z Kościana a III Ratajczak Grzegorz z Kurzej Góry. Zakończyła się również rywalizacja Grand Prix (5 turniejów) i tu była po prostu eksplozja nagród. Nagrodę główną rower otrzymał Antoni Mocek z Wilkowa Polskiego, II miejsce Józef Fudali ze Śmigla, III miejsce Jarosław Dominiczak z Sączkowa.
Alina Napieralska