Mieszkaniec Moch poinformował, że interweniował o pomoc dla bociana w jego miejscowości, ale bezskutecznie. Bociani rodzice opuścili gniazdo, w którym pozostawili bocianie dzieci, jedno nie przeżyło, a drugie żywe zjada martwe. Kto pomoże?, pyta zatroskany mieszkaniec wsi. Obawia się, że i ten bocian nie przeżyje.



Straż Pożarna i Enea są zobowiązane do udzielenia pomocy w porozumieniu z Wojewódzkim Inspektorem Ochrony Środowiska.